Czy wspólne zajęcia szkolne dzieci niepełnosprawnych i ich pełnosprawnych rówieśników mają sens? A może rację mają niektórzy rodzice obawiający się, że kontakt z poważnymi dysfunkcjami w tak młodym wieku może zaszkodzić dzieciom, które nie mają niepełnosprawności? Każda dobrze prowadzona klasa integracyjna wzbogaca uczniów. O jej zaletach można przy tym mówić w kontekście każdej z ich grup.
Zalety z perspektywy dzieci z niepełnosprawnościami
Dzieci niepełnosprawne niejako automatycznie mają utrudniony start w życiu. Nie mogą tego wszystkiego, co ich sprawni rówieśnicy, często trafiają przy tym na mur oziębłości, pomijane nawet przez osoby teoretycznie bardzo im życzliwe. Odsuwa się je od życia społecznego tłumacząc to ich dobrem i często nie mając świadomości tego, że takie podejście z dobrem nie ma wiele wspólnego.
Zajęcia w klasie integracyjnej wpływają korzystnie przede wszystkim na rozwój emocjonalny niepełnosprawnych maluchów, ułatwiają jednak również ich rozwój społeczny. Wspólna nauka i zabawa z dziećmi sprawnymi pozwala lepiej funkcjonować w społeczeństwie. Oswaja z określonymi zachowani i uczy znajdowania najlepszego sposobu na reagowanie na te, którym daleko do ideału. Dzieci niepełnosprawne w towarzystwie swoich pełnosprawnych rówieśników zwykle wyrastają na ludzi, którzy sami nie stawiają niepotrzebnie barier wokół siebie. Nawiązują poprawne relacje z innymi dziećmi i w pewnym momencie stają się świadome już nie tylko własnych słabości, ale również talentów i mocnych stron.
Co warte podkreślenia, klasa integracyjna nie oznacza ignorowania ich problemów. Jest w niej miejsce dla nauczyciela wspomagającego towarzyszącego dzieciom i pomagającego im choćby w zakresie samoobsługi. Nauczyciel wspomagający czuwa też nad postępami w nauce swoich podopiecznych.
Zalety z perspektywy dzieci pełnosprawnych
Mówiąc o korzyściach płynących z uczestnictwa dzieci pełnosprawnych w klasie integracyjnej, używa się często wielkich słów. Zwraca się uwagę choćby na to, że pobyt w niej jest lekcją tolerancji i szacunku do innych. Warto jednak podkreślić, że choć dzieci rzeczywiście stają się wrażliwe i empatyczne, dzieje się tak niejako przy okazji, w konsekwencji zabaw, kłótni i sporów z niepełnosprawnymi kolegami, a nie dlatego, że ktoś tak nakazuje.
Dzieci chodzące do klas integracyjnych notują także bardzo dobre wyniki w nauce, co dotyczy zresztą obu grup uczniów. Rzadziej też wypowiadają się o szkole z niechęcią, a jednocześnie łatwiej nawiązują kontakty ze swoimi rówieśnikami. Umiejętność ta może okazać się szczególnie cenna w przyszłości, nie tylko w prywatnym życiu, ale i na rynku pracy.